Pamiętnik Liama

Liam

Eee no siema (?)
Nie umiem pisać pamiętników ale czasami trzeba się komuś wygadać. Aktualnie nie mam nikogo takiego...ale się już przyzwyczaiłem.
Jestem w tej nowej szkole. Nazywa się Elite Way czy jakoś tak...tak jak myślałem roi się tutaj od nadętych dupków. Jednak jest pewna dziewczyna która co by nie mówić jest inna. Ma na imię Roberta. Świetna jest...i chyba póki co ją najbardziej lubię. Można z nią pogadać i ma podobny charakter chociaż ja oczywiście jestem trochę bardziej irytujący...a to i tak dziwne że ona ze mną wytrzymuje.
Jestem tu parę dni ,a już mam kolesia którego nienawidzę. Cristian. Frajer. Był jakiś powalony bal no to poszedłem bo w innym razie ojczym znowu wywiózłby mnie na obóz wojskowy. Chociaż dla niego to najlepiej jakbym nigdy nie wracał...dla mamy też. Ale wracając do temu...na tej imprezie był jakiś konkurs talentów i Roberta śpiewała. Podobało mi się więc ją pochwaliłem ,a ze to ja to robiłem to nieco nieudolnie. Wtedy wtrącił się ten cały Cristian i zaczął mi pieprzyć że nie znam się to mam się nie odzywać. Nikt nie będzie mi mówił co mam robić, a co nie. ! Ehh ma szczęście że mu nie przywaliłem.
Wczoraj przyjechała do szkoły jakaś laska...Ivy czy jakoś tak. Wredna , mała dziołcha. Rozwaliła mi rzeczy i jeszcze się produkuje.

To tyle bo nie mam weny.
Yoł !