Duży garaż obok domu

Liam

-No to reszty nie znam...skoro wykluczyłaś Cristiana, Jeremiego i Miguela...no chyba że ten koleś przy wyjściu...?

Roberta

- Cristiano nie . Owszem chodziłam z nim kiedyś , ale to nic istotnego.

Liam

-To z kim ty nie chodziłaś? - zaśmiałem się

Roberta

- Nie śmiej się ;p To były pomyłki Laughing

Liam

-To co wy się w telefon bawiliście? xD

Roberta

- Niee .. raczej ja się bawiłam w dobre uczynki Laughing

. - uśmiechnęłam sie.

Liam

Wybuchnąłem śmiechem.
-Dobreee ! Zaczynam wyczuwać ze jesteś ze mną spokrewniona xD

Roberta

Zaśmiałam się :
- Kto wie Laughing

. Po rodzinie nic nie zginie Laughing

Liam

UŚmiechnąłem się.
-Chcesz coś do picia?

Roberta

- Może .. chcę Very Happy

. - uśmiechnęłam się do niego i zaczęłam grzebać w tych narzędziach ;p

Liam

Wstałem i podszedłem do mini lodówki.
-Cola, piwo czy... - wyjąłem jakiś karton - Jakiś stary sok?

Roberta

- Yy . To może piwo . - uśmiechnęłam sie xd.

Liam

-No okej - schowałem sok i wyciągnąłem dwie puszki jakiegoś piwa. Podszedłem bliżej. - Łap - rzuciłem jedno w jej stronę.

Roberta

Złapałam :
- Dzieki . - uśmiechnęłam sie do niego.

Liam

-Nie ma sprawy - otworzyłem sobie i napiłem się. - Co tam kombinujesz - zapytałem widząc ze coś tam grzebała.