Ogród

Roberta

- Bardzo ? - powiedziałam unosząc kąciki ust ku górze.

Cristian

- A wyjaśnisz mi jak bardzo?- spytałem.
- Bardzo mi się podobasz- szepnąłem jej do ucha a następnie spojrzałem jej w oczy i zrobiłem krok w tył. Nie chciałem jej do niczego zmuszać.

Roberta

Zastanowiłam się chwilę następnie odwróciłam się na pięcie i poszłam kilka kroków prosto po czym przystanęłam :
- Ty mi też . - uśmiechnęłam się pod nosem.

Cristian

- Naprawdę? Czy to oznacza, że mogę mieć nadzieję czy nie?- spytałem i podszedłem do niej od tyłu.

Roberta

- A jak myślisz ? - zapytałam Smile

Cristian

- Mam nadzieję że tak. Później pogadamy. Teraz idę porozmawiać ze sławnym Diegiem Bustamante. Cześć- powiedziałem i poszedłem.

Roberta

- Ej ! - krzyknęłam za nim siadając na trawie .
- Jeśli on mu coś zrobi . Jeśli obydwoje sobie coś zrobią.. - podparłam ręką głowę.

Roberta

Podniosłam sie i zaczęłam iść na polanę.

Mia

Wyszłam do ogrodu przewietrzyć się, bo dzisiaj było dość parno i duszno na dworzu.

Miguel

wyszedłem.

Miguel

i odrazu przszedłem.
-Mia? Jak dobrze że jesteś-powiedziałem przytulając ją.

Mia

-Hej. Mam do ciebie pytanie. Chodzi o Selenę. COś jej się stało, nie chce mi powiedzieć o co chodzi. Wiesz coś o tym? Wiem, że macie jakieś bardziej zażyłe związki - przyjaźń, bo widziałam was razem w kawiarni, a poza tym pomogłeś jej jak spadła ze schodów Smile

Miguel

-To źle że pomogłem ? Pomógłbym każdemu. Mia ? Bo ona się we mnie zakochała.-powiedziałem ale słowo"zakochała" bardzo ściszyłem.xd

Mia

-Nie no, właśnie dobrze. Nie chodzi o to, że jestem zazdrosna. Tylko chodzi mi o to, że ostatnio coś się z nią dzieje, a nie wiedziałam co, no i postanowiłam zapytać się ciebie czy wiesz coś o tym. Selena to moja przyjaciółka, martwię się o nią. Zakochana? Aaa, to dlatego nie chciała mi tego powiedzieć... Wiesz co... Nie wiem co mamy zrobić... Zerwać żeby nie cierpiała? Nie wiem... - schowałam twarz w ręce.

Miguel

-Co? Mam zerwać żeby nie cierpiała? Są inni chłopacy ona , ona niedługo kogoś pozna-powiedziałem i złapałem ja za ręcę.