Ogród

Maria Jose

-Przepraszam.
Powiedziała skruszona.
-Mogę zrobić coś żebyś poczuł się teraz lepiej?

Alex

- Dziwnie się czuje, nigdy się jeszcze tak nie czułem. Naprawdę nie wiem jak mam postępować i zachować się gdy jesteś tak blisko jak teraz- powiedziałem i zrobiłem krok w przód. Dzieliło nas jedynie kilka milimetrów co mnie trochę przerażało bo nie chciałem jej do niczego zmuszać a z drugiej strony jej pragnąłem.

Maria Jose

Zrobiła krok bliżej niego. Ból wspomnień zanikał. Wszystko dzięki uczuciu jakim dażył ją Alex. Spojrzała mu prosto w oczy.

Alex

- Nie chce Cię do niczego zmuszać dlatego jeśli nie jesteś gotowa. To ja poczekam ale nie zbliżaj się w takim razie do mnie i w ten sposób na mnie nie patrz bo nie będę w stanie się powstrzymać- powiedziałem.
- Ja naprawdę Cię kocham ale mam uczucia i serce. Jestem mężczyzną który pragnie czuć, dotykać i kochać Cię bez pamięci a boję się że zrobię Ci krzywdę jeśli się zbliżę- stwierdziłem.

Maria Jose

-Ale...
Zaczęła niespokojnie. Sama już nie mogła się powstrzymac.
-Czuje sie teraz tak jak ty.
Zrobiła kolejny krok. Była teraz gotowa zrobić wszystko.

Alex

- Naprawdę? Pragnę Cię a nie mogę Cię mieć. Pragnę Cię kochać i dotykać a mi na to nie pozwalasz. Tak właśnie się czujesz?- spytałem.
- Nie chce byś robiła kolejny krok wbrew sobie, naprawdę.

Maria Jose

-Ale ja już niepotarfię się powstrzymywać.
Powiedziała stojąc teraz w miejscu.

Alex

- Jesteś tego całkowicie pewna?- spytałem i złapałem ją za rękę. Po czym przybliżyłem ją do siebie.
- I co teraz?

Maria Jose

- Teraz ja robię kolejny krok.
Powiedziała namiętnie go całując. Jedną rękę położyła na jego plecach.

Alex

- To mi się co raz bardziej podoba. Fascynujesz mnie- powiedziałem delikatnie całując ją po szyi.
- A jaki będzie kolejny twój krok?

Maria Jose

-Hm.. przejście w inne miejsce bo tu nie ma odpowiedniego klimatu.
Powiedziała i musnęła jego usta.

Alex

- To może chodźmy do mojego pokoju. Tam na pewno nikt nam nie będzie przeszkadzał. Chyba, że masz lepszy pomysł?- spytałem.

Maria Jose

-Lepszego nie mam.
Powiedziała łapiąc go za ręke.

Alex

- To chodźmy- powiedziałem i poszliśmy do mojego pokoju.

Cheryl

Przyszła tutaj . Siadła w jakimś miejscu , patrząc przed siebie .