Huśtawki

Vanessa

jak widać, jestem nowa niedawno tu trafiłam a to wszystko przez moich rodziców, ale nieważne. -o to trochę już jesteś... a jacy są tu ludzie? jest dużo zakazów? -powidz, ze xd a są tu jakieś imprezy czy coś? -spytałam

...Dżaga...

-Uwierz. Prawdziwa Encyklopedia. - zaśmiałam się wskazując na niego palcę

Cristian

- Bardzo zabawne, Nina- powiedziałem.
- Więc zacznijmy od początku. Ta szkoła dzieli się na dwie grupy: dziewczyny i chłopacy a poza tym także na tych co mają stypendium i na tych którzy płacą tutaj za naukę lub płacą za nich rodzice. Grupą chłopców przewodzi Diego Bustamante a dziewczyn Mia Colucci. Ludzie ogólnie są tu w porządku. Może oprócz kilku wyjątków. To zależy jakie osoby lubisz bogaczy i tych których interesuje własny wygląd czy coś zupełnie przeciwnego- powiedziałem z uśmiechem.
- Jest tutaj sporo zakazów ale mało kto je przestrzega a co do imprez to zawsze możesz na jakąś wyjść- odparłem.

Vanessa

dlaczego? Nina ma racje -uśmiechnęłam się
to nie może nie będzie tak źle, jak myślałam... i ludzie też okej i wole osoby normalne a nie jakieś modnisie dla których liczy sie wygląd... i na imprezy można iść to też fajnie ;d -a jak tu trafiliście?

...Dżaga...

-A nie mówiłam. Encyklopedia. - spojrzałam na niego kątem oka.
- Rodzice poświęcili się pracy i przestali się mną przejmować, trafiłam tutaj.

Cristian

- Można iść o ile wiesz jak uciec żeby prefekt Cię nie przyłapał- uśmiechnąłem się do niej.
- Ja wolałem tutaj być niż w domu dziecka- odparłem.

Vanessa

hehe mówiłaś, mówiłaś spojrzałam na Ninę
spojrzałam na Cristiana -nie wiedziałam -poczułam lekkie zakłopotanie
a może napijemy się czegoś? macie na coś ochotę?

...Dżaga...

-No możemy iść do kawiarenki . -popatrzyłam na nich.

Cristian

- Nie czuj zakłopotania z tego powodu. Już się do tego przyzwyczaiłem. Poza tym ludzie zawsze dziwnie reagują jak to mówię. Jakbym był wyrzutkiem społeczeństwa- powiedziałem.
- To może pójdziemy do kawiarni. Kata robi świetne kanapki- odparłem patrząc prosto w oczy Van.

Vanessa

ja nie chciałam, żeby to tak zabrzmiało... -skro mówisz, ze są takie świetne, to muszę je spróbować /poszliśmy/

Cheryl

Ocknęła się , postanowiła nie przeszkadzac więc poszła stąd .

Lupita

Usiadłam na huśtawce i zaczęłam myśleć o czymś ważnym .

Cristiano.

Usiadłem na huśtawce i bawiłem się telefonem.

...Dżaga...

Zobaczyłam Crisa podeszłam i usiadłam obok.
- Hej. -chciałam go pocałować w policzek.

Cristiano.

-Weź mnie nie całuj. - odchyliłem się dziwnie na nią patrząc.