Huśtawki

Cheryl

dziewczynie zaś zaczęło bic o stro razy mocniej serce , zaś ona sama wytrzeszczyła oczka patrząc przed siebie .

Cristiano.

-Wychowałem się w trudnej dzielnicy. Z kolegami. Liczył się ten najmocniejszy i ten był liderem przed którym wszyscy stawali na bacznosć.Trzy lata temu w wieku 15 lat chciałem być taki jak mój kolega wszystkimi rządził i wgl- powiedziałem patrzac przed siebie.

Cheryl

a dziewczyna nic . Nadal siedziała jak wcześniej , nawet nie drgnęła xd .

Cristiano.

-Wkońcu znalazłem sponsora. Zaczołem brać udział w ....w....walkach ulicznych. -spuściłem głowę.

Cheryl

dziewczyna kiwnęła główką na znak ,aby chłopak opowiadał dalej .

Cristiano.

-Za każdą walkę miałem zgarniać kase w zależności od tego czy wygram czy przegram. Pierwszą walkę przegrałem...Sponsor nie chciał pobierać opłat od bogatych ludzi za moją kolejną walkę bał się o swoje życie. Kolejne 40 walk wygrałem stałem sie mistrzem. - mówiłem a w mojej głowe wracały wspomnienia.

Cheryl

kiwnęla glowką , słuchając go uwarznie .

/ spadam , bajj ;* .

Cristiano.

-Właśnie w klubie po drugiej walce poznałem Aylar.

*/Ok Pa;*/

Cheryl

westchnęła , zagryzając wargę . Nie wiedziała tak na prawdę co ma wgl.powiedziec .

Cristiano.

-Ostatecznie z Aylar parą staliśmy się po mojej 15 walce. Ke$ha była ze mną na każdej walce, wspierała mnie i gdy już nie miałem siły ona dodawała mi takiego poweru. Walczyłem, zdobywałem kase to było poprostu jak naług, zapominałem o całym świecie, myślałem tylko by zniszczyć przeciwnika. Wkońcu musiałem dla niepoznaki wyjechać z ojciem. To wtedy Aylar mnie zdradziła, wruciłem Ke$ha mi wszytsko powiedziała. Po tym zdarzeniu walczyłem ostani raz, wygrałem zdobyłem kase, chciałem się dalej bić ale Aylar wszystko powiedziała moim rodzicom....i tak tu wyladowałem ....to już cała historia. -powiedziałem patrząc w przeciwnym kierunku.

Cheryl

- aha ... - wydukała ... cały czas patrzyła na jakąś trawę , nawet się nie ruszając .

Cristiano.

Delikatnie posadziłem Cheryl na huśtawce sam wstałem.
-Jasne, ja to rozumiem. Słuchaj - ukucnołem chwytając jej rękę.
- Przemyśl to wszystko. Jesli zdecydujesz że to koniec. Pogodze się z tym, zrozumiem to . -ucałowałem Cheryl w rękę wstałem i poszłem.

Cheryl

Dziewczyna zaś kiwnęła główką , tyle że zachowywała się bardziej jak by w jakimś amoku była . Po chwili dotarło do niej to , co chłopak powiedział . Po chwili zaś już jej tu nie było xd .

Cristiano.

Przyszedłem tutaj z Cheryl.
-No to zostało nam jakieś 20 minut. - mocno ją przytuliłem.

Cheryl

wtuliła się w chłopaka . - ale wrócisz na pewno ? .