Boisko

Cristiano.

-Nie martw się nie postawie cię na bramce - zaśmiałem się i poszedłem po piłkę do bramki.

Cheryl

- nie martwię się - warknęła Laughing

. - mogę iśc na bramkę ... - stwierdziła xd

Cristiano.

Podszedłem do Cheryl. Położyłem piłkę przed jej nogami.
-No to strzelaj. Możesz wziąść rozbiek będzie ci łatwiej.-zaśmiałem się.

Cheryl

Dziewczyna odwróciła się w stronę chłopaka , patrząc na niego wzrokiem tak wściekłym a zarazem tak zdołowanym jak nigdy z resztą . Po chwili przeżuciła wzrok na piłkę ... kopnęła ... szkoda tylko że w przeciwną stronę xd . Złapała się za główkę , przy tym zamykając oczy xd .

Cristiano.

-Fajnie. Tylko szkoda bo bramka jest tam . -zaczołem się głośno śmiać.
- Pujdę po piłkę .- poszłem śmiejąc się.

Cheryl

- mam dośc ... - warknęła pod noskiem , po czym ściągnęła z siebie dres siadając na trawie w samej bieliźnie xd .

Cristiano.

Przyszedłem z piłką. Śmiałem się .
- Cheryl co ty robisz. Ubieraj się . - powiedziałem stanowczo xd

Cheryl

- jest słońce i się opalam - mruknęła , siedząc jak wcześniej xd .

Cristiano.

-No napewno. Przyznaj się do porażki .-uklękłem obko niej.

Cheryl

- nie wystarcza Ci że piłka poleciała w inną stronę niż powinna i miałeś ze mnie świetny kabaret ? ... - westchnęła , patrząc na niebo . - przyznaje się do porażki .. - mruknęła

Cristiano.

-Jesteś piękna jak się złościsz ale Kotku złość piękności szkodzi. Ubież się proszę.-pocałowałem Cheryl i poszłem jeszcze na chwilę poszczelać.

Cheryl

- to musze byc niewiadomo jak piękna bo jestem wściekła xd - mruknęła pod noskiem xd

Cristiano.

-Wysoka samoocena brak samokrytyki. Ale ubież się -puściłem jej oczko

Cheryl

- brak samokrytyki ? ... - skrzywiła się , unosząc brwi ... - nie prawda ... - stwierdziła , ubierając się .

Cristiano.

-No wcale, Gramy jeszcze czy już wolisz nie ryzykować ?-podeszłem do niej.