Barek

Roberta

- Może masz racje . Ale ja idę się ponabijać z wytapetowanych barbi i zniewieściałych lalusi . - wzruszyłam ramionami Laughing

Liam

-A wiec idziesz? - przyjrzałem się jej - A gdzie masz kieckę? Kobieto ! Żeby się dostać na takie imprezy trzeba się wypindrzyć - pogroziłem jej palcem./

Roberta

Wskazałam na torebkę :
- Tu jest . Ale .. ja czegoś takiego nie założe .. - mruknęłam . - Będę wyglądała w tym jak słaba podróba kopciuszka . - skomentowałam ;p

Liam

-No masz rację - powiedziałem z powazną miną.
-Nie no żartuje...jak nie założysz to nie udowodnisz ze tak nie jest...wręcz przeciwnie więc rozbieraj się i zakładaj to coś z torebki...

Roberta

- No dobrze to poczekaj , pójdę do łazienki . - powiedziałam i wybiegłam z torebką.

Liam

Wróciłem do picia soku i czekałem na nią.

Roberta

Wyjrzałam zza ściany . Podrapałam się po głowie myśląc czy wyjść czy nie. Po chwili wyszłam zza ściany .

Liam

Wziąłem szklankę z sokiem do ręki i piłem sobie. Jakoś tak wyszło że się odwróciłem. Zobaczyłem Robertę i wytrzeszczyłem oczy. Z zaskoczenia szklanka wypadła mi z rąk i roztrzaskała się na ziemi.

Roberta

- Wiedziałam że tak będzie . Kurde nawet szklanki na mój widok pękają . - usiadłam wściekła na krześle xD

Liam

Jakoś tak wróciłem do siebie i uśmiechnąłem się szeroko.
-Wyglądasz....bardzo ładnie - jakoś wykrztusiłem.

Roberta

- Dobra już nie ściemniaj . - powiedziałam .. ;p

Liam

-Ejj czy ja kiedykolwiek cię okłamałem? - uniosłem brew i popatrzyłem na nią wesoło.
-Mówię całkiem serio...wyglądasz wręcz pięknie.

Roberta

- No to dziekuję . Jakoś dziwnie się czuje , na codzień nie chodzę w takich sukienkach . - stwierdziłam lekko się krzywiąc.

Liam

-Jakbyś chodziła bo bym się ciebie bał - wybuchnąłem śmiechem. - Ale jak raz na jakiś czas to nie mam nic przeciwko...

Roberta

Zaśmiałam się:
- No skoro tak mówisz. - uśmiechnęłam sie . - Niedługo impreza , może jednak pójdziesz ? - spojrzałam na niego ^^