Schody

Alex

- Mój ojciec chciał bym stanął na czele firmy którą on założył. Sądzę że z tego powodu mój brat, Bruno tak mnie nienawidzi- powiedziałem.
- Nie każdy ma szczęście co do rodziców ale nie wierzę że twoja matka jest taka sama. Podobno jest wspaniałą osobą- odparłem.

Roberta

- Poradzisz sobie z tą firmą . - uśmiechnęłam sie.
- Owszem jest wspaniała .. tylko czasami taka upierdliwa i nadopiekuńcza ..

Alex

- Jak każda matka. To jest chyba w ich naturze. Ja nigdy nie miałem matki ale Victoria ją zastępowała- powiedziałem.
- Mój ojciec ożenił się z nią po śmierci mojej matki. Teraz wiem co znaczy zakochać się więc rozumiem go bardziej niż kiedykolwiek- odparłem.
- A tak poza tym to może powiesz mi coś o sobie? Chyba że nie masz ochoty.

Roberta

- Nie no mogę - uśmiechnęłam sie lekko.
- Co chcesz wiedzieć ?

Alex

- Wszystko co tylko zechcesz mi powiedzieć- powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
- Więc od czego zaczniemy w naszej znajomości?- spytałem.

Roberta

- Trudno mi mówić o sobie .. zadaj jakieś pytanie . Tak będzie najlepiej . Odpowiem na pewno . - zaśmiałam sie

Alex

- Śmiejesz się ze mnie, tak nie wolno- uśmiechnąłem się.
- Powiedz mi czym się interesujesz?- spytałem i troszkę się do niej zbliżyłem.

Roberta

- Śpiewem i tańcem .- uśmiechnęłam sie lekko . - A ty ?

Alex

- Mam sporo zainteresowań ale obiecaj że nie będziesz się śmiała jeśli Ci powiem- odparłem.

Roberta

- Nie będę Wink

- uśmiechnęłam sie do niego

Alex

- Więc Ci powiem. Interesuje się literaturą a szczególnie poezją. Bardzo lubię czytać wiersze a szczególnie te o miłości. Kiedyś nawet kilka napisałem- powiedziałem.
- Lubię także biegać i grać w piłkę nożną jak chyba każdy chłopak. Interesuje się także muzyką. Lubię pograć sobie w ciszy na gitarze. Nie raz pisze piosenki ale nie śpiewam bo uważam, że nie mam do tego głosu. Bardzo lubię też tańczyć od czasu do czasu- odparłem.

Roberta

- Masz bardzo dużo zainteresowań. Też lubię grać na gitarze . Mam nawet parę piosenek . - zaśmiałam sie

Alex

- Zgadza się. Pochodzę z najbardziej wpływowej rodziny w Meridzie. Mój ojciec chciał bym został najlepiej wykształconym biznesmenem w kraju- powiedziałem.
- A pokażesz mi swoje piosenki może kiedyś?- spytałem.
- Kiedy lepiej się poznamy, of course- odparłem.

Roberta

- Jasne że ci pokażę . Ale to nie jest nic ciekawego i wartego twojej uwagi..

Alex

- A skąd wiesz co jest warte mojej uwagi?- spytałem.
- Nie traktuj mnie z góry, proszę. To, że jestem bogaty nie znaczy że jestem rozpuszczonym dzieciakiem. Nie chcę by ktokolwiek mnie tak traktował- powiedziałem.
- To może zrobimy tak. Ja Ci pokaże jedną moją piosenką a ty w zamian swoją, zgoda?