Schody

Cheryl

- no nie tylko ... - westchnęła , uśmiechając się lekko .
- po prostu ... cieszę się że to zrobiłam pierwszy raz z nim , ale możliwe że myśli że za bardzo pospieszyliśmy i może mnie uwarzac za pierwszą lepszą latarnicę .

.Aylar.

-A on ci się spytał czy napewno chcesz to zrobić ? -z pytałam patrząc na Cheryl.

Cheryl

- pytał ... - kiwnęła główką , patrząc na dziewczynę .

.Aylar.

-no to dlaczego tak myślisz ? -spytałam .

Cheryl

- nie mam pojęcia . - westchnęła , łapiąc się za głowę . - czasami myślę głupstwa ... ale zwykle po mojej głowie chodzą głupie i nie trzymające się kupy myśli więc normalka - stwierdziła marszcząc nosek .

.Aylar.

-Głuptasek - zaśmiałam się .
-Musisz mi go przedstawić - uśmiechnełam się do Cheryl.
-I nie wież w to co powiedziała o nim Roberta że jest kobieciarzem ona plecie bzdury. - zaśmiałam się .

Cheryl

- tak ... w najbliższym czasie Ci go przedstawię . - uśmiechnęła się lekko .
- niby i tak ...

.Aylar.

-Już ja mu tu powiem że jak cię tylko skrzywdzi to go własnymi rękami zatłukę . -zaśmiałam się .

Cheryl

- nie no ... chyba nie skrzywdzi ... - westchnęła , uśmiechając się . - jak by skrzywdził ... - zamyśliła się ... - nie ... nie chcę myślec co by było jakby mnie skrzywdził ... - machnęła rączką - a u Ciebie ? co tam ?

.Aylar.

-Zależy ci na nim no nie ? -zapytałam patrząc na Cheryl.
-U mnie no spoko. - uśmiechnełam się .

Cheryl

- tak ... bardzo ... - westchnęła , patrząc na kolumnę .
- poznałaś już kogoś fajnego ?

.Aylar.

-Nie . Miałam nie miły incydent z Diegito ale jest ok -zaśmiałam się .

Cheryl

- uuu ... Diego ? ... a wiem który ... nie miły ? ...

.Aylar.

-Dostał ode mnie w pyska -zaśmiałam się .
-I co pomogła moja rada z wyznaniem uczuć ? -z pytałam .

Cheryl

- uuuu ... - jęknęła , marszcząc nosek xd .
- pomogła ... właśnie ... dzięki . - westchnęła , uśmiechajac się lekko .