Krzesła

Diego

- haha, nie rozsmiejszaj mnie. Wczoraj też byłaś ?

Roberta

Podrapałam sie po głowie :
- Wczoraj nie.

Diego

- No właśnie. wiec nie mów ze mnie nie kochasz. Ale pociesze cie niegługo zapomnisz.

Roberta

- Nie mam czego zapominać . Nie zależy mi na tobie . - powiedziałam przełykając ślinę.

Diego

- No to widze, że wszystko sobie wyjaśniliśmy. Teraz możesz już iść kochanie.

Roberta

- Dlaczego ja mam iść ? To ty idź . - powiedziałam ;d

Diego

- Ktos czeka na ciebie w pokoju. -skłamałem.

Roberta

- Ciekawe kto . - przekręciłam oczami.

Diego

- Twoja wspaniała mamusia .

// ide na mi pecado pa ;* bd za godzine < 3

Roberta

- To idę do niej . - poszłam .

/ ok . papa ;*

Diego

siedziałem dalej nudząc sie .

Roberta

Przyszłam wściekła :
- Ty zakłamany idioto!

Diego

- O co ci chodzi ?!

Roberta

- Jeszcze sie pytasz ! Powiedziałeś że Alma na mnie czeka . - powiedziałam ze wściekłością.

Diego

- a ty jak zwykle we wszystko wierzysz. Naiwna jesteś - mówiłem spokojnie xd.