Krzesła

Sol

Usmiechnęła się do siebie. Nie lubiła wyzalac sie komuś ze swoich problemów ,a szczególnie z tego ,który ją teraz trapił.
-Jestem Sol.
Przedstawiła sie bardziej z grzeczności.

Jeremy

- Jeremy - powiedziałem nie odrywając wzroku od tel

Sol

Przewróciła teatralnie oczami nic nie mówiąc. widziała ,że chłopak nie jest zaintereswany rozmową.

Jeremy

Zobaczylem kątem oka jej minę - Sorry, ale w tym momencie nie mam ochoty na rozmowę - powiedziałem nawet nie patrząc na nią

Sol

-Rozumiem Cie.
Powiedziała krótko. Nie chciała sie tłumacyć nikomu ze swoich problemów.

Jeremy

Dalej sobie siedziałem, aż w końcu dostałem smsa i poszedłem - Narazie - rzuciłem i poszedłem

Sol

Sidziała w holu rozmyślając o swoim problemie. Może nie był on az tak bolesny

Diego

Przysiadłem sie do jakiejś dziewczyny.

Sol

Zerknęła na chłopaka ,który własnie sie dosiadł.
-Czesc jestem Sol.
Powiedziała ocierając łzy z policzków.

Diego

- Diego, miło mi. Coś sie stało ? - zapytałem patrzac na nią.

Sol

- Można tak powiedzieć.
Powiedziała podnosząc głowę.
-Poraz kolejny drwiono z mojego wzrostu. Czy nikt w tej szkole nie może okazac mi trochę współczucia?

Diego

- Nie martw sie lubie niskie dziewczyny. - próbowałem ją pocieszyć.
- A można wiedzieć kto ? - zapytałem.

Sol

- Jak narzaie to wszyscy kogo spotkałam.
Powiedziała wyjmując lusterko z kieszeni. Sprawdziła czy dobrze wygląda.
- Usłyszałam ,że jeśli chcę byc modelką powinna być wyzsza.
dodała zamykając lusterko.

Diego

- Nie powinnaś przejmować sie ich opinią - uśmiechnełem sie.

Sol

- Trochę cięzko mi to przychodzi ,ale jakoś staram się nie przejmowac.
Powiedziała odwzajemniając usmiech D.