Pokój 1. Roberta,Jose,Lupita

Roberta

- No wiesz na pedofila to trochę za młody jesteś Laughing

- zaśmiałam sie.

Jeremy

- No dla Ciebie może tak, ale gdybys była 10letnia dziewczynka to nie byłbym taki stary - powiedziałem
- Zostaje jeszcze ta druga opcja, więc nie bądź taka pewna moich zamiarów - dodałem świdrując ja wzrokiem a potem się smiejąc

Roberta

- Jesteś raczej grzeczny . Nie potrafiłbyś mnie zgwałcić . - zaśmiałam sie ;p

Jeremy

- Oj żebyś sie nie zdziwiła i nie wypowiedziala tego w złą godzinę - zdenerwowała mnie troche tym, że stwierdziła, że jestem grzeczny więc sie na nią rzuciłem, ale tak na żarty

Roberta

- Uuu . Niezłe z ciebie ziółko . Ale ze mną nie wygrasz .- podparłam go kolanem i położyłam na łóżku . ;p

Jeremy

- Przecież ja Ci fory daję, myślisz, że gdybym chciał to bym Cie nie zgwałcił - powiedziałem uśmiechając się leżąc sobie tak pod nią, chciałem odwrócić kota ogonem, bo zdziwiłem się, że tak szybko sobie ze mną poradzi, ale w sumie nie chciałem jej krzywdy robić

Roberta

- Uważaj sb Laughing

- powiedziałam naciskając kolanem na jego krocze Laughing

/ z/w na jakieś 15 min ;p

Jeremy

-Aauu... - wydobyłem z siebie tylko ten dźwięk - Fuck... może sie dogadamy, tylko puść - dodałem

//Ok

Lupita

Weszłam do pokoju i położyłam się do łóżka .

Jeremy

Zobaczyłem jakąś dziewczynę
- Hej - wydusiłem z trudem

Lupita

Zorientowałam się że nie jestem sama .
- Hej, miło cię poznać. Lupita jestem - dodałam .

Jeremy

- A ja... Jeremy... - znowu wydusiłem, bo Roberta nadal mnie trzymała

Roberta

- Cześć Lupe . - powiedziałam
- Nie zaczynaj ze mną więcej . - uśmiechnęłam się puszczając go.

...Dżaga...

Weszłam do pokoju.
-Roberta musimy pogadać.... Ty wiesz o czym...-spojrzałam na nią porozumiewawczo.

Roberta

Pomyślałam odrazu że chodzi o Santosa :
- Wiesz jestem zajęta . - objęłam Jeremiego . - Później Laughing