Pokój 1. Roberta,Jose,Lupita

Jose Luhan

weszłam do pokoju położyłam się i rozmyślałam .

Roberta

Weszłam do pokoju w samej koszuli , potargana ze łzami w oczach . Wyglądałam jak wrak człowieka.

Jose Luhan

-co się stało ?-wrzasnęłam przerażona widząc przyjaciółkę w takim stanie

Roberta

- Diego .. diego . - tylko wyszeptałam i trzęsąc sie usiadłam na łóżku.

Jose Luhan

-co on ci zrobił? co się stało?-przytuliła zdziwiona Robertę

Roberta

- On ... - rozpłakałam sie.

Jose Luhan

-Matko kocie co ci jest? co on ci zrobił?! jak go dorwe.....-zdenerwowała się

Roberta

- To było okropne ... nie moge w to uwierzyć . Jak on mógł mi to zrobić - płakałam.

Jose Luhan

-nie błacz skarbie! jeśli to dlka ciebie trudne to nie mow ja się z nim rozsprawię niech no ja go spotkam-powiedziała wściekła jak nigdy

Roberta

- On tam leży .. coś mu się stało . Muszę tam iść . - podniosłam się . ;o

Jose Luhan

-samej cię nie puszczę idę z tobą! cokolwiek się stało pożałuje tego! niech tam zdechnie!

Roberta

- Nie .. lepiej zostań . - wyjęłam dżinsy z szafki i naciągnęłam je na siebie.

Jose Luhan

-to chociaż powiedz mi co się stało? gdzie jest Diego? dlaczego płaczesz? jesteś cała poturbowana? -pytała z przerażeniem

Roberta

- Diego mnie porwał . Chciał mnie zgwałcić ... - płakałam.

Jose Luhan

-I ty jeszcze chcesz go ratować? tym bardziej nigdzie cię nie puszczę! on jest kretynem! jak on mógł! trzeba powiedzieć o tym dyrekrorowi Almie jego ojcu policji! komu kolwiek!- zdenerwowana krzyczała