Korytarz

Cheryl

- ja tam nie wiem ... ostatnio Ci jakoś nie było do rozmów ...

.Aylar.

-Przejdźmy do rzeczy ... -usiadłam obok.
- Chce się z Tobą pogodzić ... - spojrzałam na nią.

Cheryl

- mówisz serio , czy chcesz z głupiej,wrażliwej Cheryl idiotkę zrobic ?

.Aylar.

-A jak myślisz ? Serio mówię .... chciałam cię za wszystko przeprosić, uświadomiłam sobie że z Tobą i tak nie mam szans....

Cheryl

- czy ja wiem czy nie masz szans ... - mruknęła - wyglądem nie osiągniesz wszytskiego .

.Aylar.

- Może.... ale Cris to już zamknięty rozdział w moim życiu było minęło.... to jak ?

Cheryl

- pogodzic się możemy . - stwierdziła .

.Aylar.

-Na przyjaźni i tak nie liczę .... -zaśmiałam się.

Cheryl

- w sumie to fakt ... na przyjaźń już chyba za późno . - stwierdziła .

.Aylar.

-Trudno... muszę lecieć pa. - rzuciłam i poszłam.

Cheryl

- na razie ... - mruknęła po czym też stąd poszła .