Pokój Miguel, Teo , Cristiano, Santos

Miguel

:hamster_damnit:

Miguel

WSZEDŁEM.I połozyłem się na łóżku, nudziłem się.

Diego

Zapukałem .

Miguel

-PROSZĘ-powiedziałem do (chyba) Diega.

Roberta

Spotkałam Diega na wejściu :
- To tu jesteś idioto ! - wrzasnęłam na cały korytarz

Jose Luhan

-Roberto ciężko Cię dogonić!- zaśmiała się
-o i jest nasz idiota!-krzykneła do Diega

Diego

Wszedłem do pokoju Miguela. Chciałem porozmawiac z nim o zespole. i zamknełem Rob drzwi przed nosem xd.
- Cześć stary i co z tym zespołem ? - usiadłem na łózku.

Roberta

Otworzyłam drzwi ze wściekłością podeszłam do niego i szarpnęłam go :
- Uderzyłeś ją ? - spojrzałam na Jose.

Diego

- Nie uderzyłem tylko popchnełem, nie moja wina ze jest taką pokraką i sie przewróciła. - Zaśmiałem sie.

Roberta

- Jak mogłeś ! . Nie wiesz że dziewczyn sie nie bije ani nie popycha ? - krzyczałam na niego.

Diego

- Widocznie sa wyjątki ! - krzyknełem i spojrzałem na nią groźnie.

Roberta

- Jednak jesteś taki jak twój ojciec . - usiadłam na łóżku

Jose Luhan

-jesteś idiotą skończonym! nie mam słow żeby określić twój debilizm!-zaczęła krzyczeć

Diego

- Nie znasz go i nie masz prawa mnie do niego porównywać ! Spójrz lepiej na te swoją matke która napewno teraz przechodzi setną operacje plastyczną .

Roberta

- Jasne , weź z niej przykład i wytnij to co ci niepotrzebne . Oczywiście mówię o mózgu i .. . Przecież i tak tego nie używasz - zaśmiałam sie ironicznie spoglądajac na Jose