Pokój Diega, Tomasa i Giovanniego.

Roberta

- Oczywiście , ale już nie dzisiaj .. jeśli prefekt tu przyjdzie będziemy mieć nieprzyjemności .. pójdę do siebie .. - uśmiechnęłam sie ;p

Diego

- Okej. Jak wolisz.

Roberta

- Jutro sie spotkamy obiecuję .. - podniosłam się Smile

Diego

- Nie pożegnasz sie nawet ze mną- wstałem.

Roberta

- Oczywiście że pożegnam . - podeszłam do niego i lekko pocałowałam go w policzek ;p

Diego

Przyciągnełem ją do siebie. Oczami zeczełem błądzić po jej twarzy.

Roberta

Pocałowałam go czule w usta . :
- Dobranoc . - puściłam mu buziaka i poszłam do siebie.

Diego

- Dobranoc - krzyknełem zeby mnie usłyszała. Po chwili położyłem sie na łóżku.

Diego

Wstałem i udałem sie do hollu.

Diego

- Co za debilka - usiadłem na łóżku.

Jose Luhan

wbuiegła do pokoju nie pukając wściekła jak nigdy...
-gdzie jesteś chłoptasiu!! myślisz że się ciebie boję! pokarz się!-wydzierała się

Diego

- yy jak nie widzisz siedze na łózku - odparłem spokojnie xd.

Jose Luhan

podeszła do niego i ze wściekłością z całej siły kopnęła go w jaja...
-a to wiesz za co! zapamiętaj sobie raz na zawsze ze mną się nie zadziera! jeśli zechcę mogę zamienić twoje życie w koszmar więc nigdy więcej nie podnoś na mnie ręki idioto!-wrzasnęła

Diego

Trzymając sie jedną reką za jaja podeszłem do niej i przysunełem ją dościany.
- Taka idiotka jak ty nic mi nie moze zrobić. wy dziewczyny tylkow jaja potraficie bić. Na nic inego was nie stać ? - uniosłem jdna brew do góry.

P.S ide na zbuntowanych <3 pa ;*

Jose Luhan

-nie rozśmieszaj mnie mięczaku.. ja potrafię wiele i lepiej dla twojego zdrowia żebyś nie wiedział o tym...i puszczaj mnie bo bede musiała się dezynfekować!-odepchnęła go-jeszcze dokończymy tę rozmowę bo nie mam zamiaru tracić czas na ciebie chłopczyku-wyszła z pokoju trzaskając drzwiami..