Pokój 4. Liam,Nick,Jeremy

Jeremy

Zaśmiałem się - A co by pani sobie życzyła - zapytałem i zawijałem jej ręke właśnie

Roberta

- A niech pan zgadnie .. - kokietowałam go Wink

Jeremy

- A to jest bardzo trudna zagadka, no ale postaram się zgadnąc, lizaka?? - powiedziałem zrobiwszy juz jej opatrunek - Gotowe - powiedziałem - Ja tez zasłużyłem na nagrodę - powiedziałem takim tonem jak ona to zrobiła przed chwilą

Roberta

Zaśmiałam się :
- A czego oczekujesz w zamian ? - spojrzałam na niego ;p

Jeremy

- A nie wiem sam - stwierdziłem - Twój uśmiech wystarczy - uśmiechnałem sie do niej uroczo

Roberta

Uśmiechnęłam sie najładniej jak umiałam :
- Dziekuje . - nachyliłam się nad nim i pocałowałam go w policzek ;p

Jeremy

- Oo, a to co za gratis? - zapytałem zdziwiony - Nie ma za co - dodałem - Ja tez dziękuję, za ten uśmiech Twój i za to, że dzieki Tobie założyłem ten garnitur i troche jak człowiek się zachowuje - usmiechnąłem się - Moge Cie przytulić? - zapytałem

Roberta

- Jasne . - uśmiechnęłam sie do niego .
- W sumie to jeszcze mogę przyprzeć cię kolanem do ściany jak wczoraj .. ale .. chyba jednak wolę żebyś mnie przytulił . - uśmiechnęłam sie

Jeremy

Na moment sie przestraszyłem, ale potem odetchnąłem z ulga i ja delikatnie przytuliłem po przyjacielsku - Wiesz, jestes jedyna osobą którą poznałem od bardzoo dawna, która nie ocenia mnie powierzchownie i nie jest taką pusta lalką - powiedziałem

Roberta

- Miło mi . - popatrzyłam na niego .
- Myślałam że jesteś dziecinny , ale przekonałam się jaki jesteś naprawde . - połaskotałam go ;p

Jeremy

- Hej przestań, to jest mój sposób na Ciebie - powiedziałem śmiejąc się - A czemu uważałaś, że jestem dziecinny? - zapytałem

Roberta

- Takie pierwsze wrażenie . - uśmiechnęłam sie dokuczając mu , bawiłam sie jego krawatem xd ;P

Jeremy

-Ładny no nie? - zaśmiałem się z jej zabawy - Ale w sumie nie Ty pierwsza uważasz że dziecinny jestem, na pierwszy rzut oka taki sie wydaje, ale nikt tak naprawdę do konca nie wie co mi w duszy siedzi - uśmiechnąłem się

Roberta

- Zauważyłam . Jesteś zagadką , która próbuje rozwiązać . - rozluźniłam jego krawat ;p

Jeremy

- Oj to może Ci zając dużo czasu - powiedziałem nadal sie usmiechając - A żeby rozwikłać ta zagadkę musisz miec dużo cierpliwości bo czasem naprawde ciężko ze mną wytrzymać i nie wiem czy mnie bedziesz tyle znosić - powiedziałem smutniejąc bo taka prawda, że czasem jestem nie do wytrzymania