Kanapy

Avril

rozłożyłam sie zmęczona na kanapie

Ke$ha

Szłam właśnie do biblioteki . Na kanapie zobaczyłam dziewczynę.
-Siema. - powiedziałam do niej .

Avril

- Hej. Avril jestem . - rzuciłam na przywitanie

Ke$ha

Usiadłam na kanapie i powiedziałam do Avril .
- Jesteś tu nowa ?

Avril

- Nom . A ty ?

Ke$ha

-też .- nie jest tu tak źle . - oblukałaś już jakiegoś przystojniaka ?

Cristiano.

Szukałem po szkole blondynki która wpatrywałą się we mnie na huśtawkach weszłem do biblioteki ona tam była siedziała na kanapie podeszłem i powiedziałem :
-Cześć . To ty wpatrywałaś się we mnie na huśtawkach ? -zpytałem .

Avril

- Jeszcze nie. Ale mam nadzieje, ze pojawi sie normalny facet, nie jakis metroseksualista .

spojrzałam na niego
- no raczej . - rzuciłam w jego stronę

Ke$ha

-Heh ....dobre . Jak tu wgl trafiłaś ??-zapytałam z zaciekawieniem .

Avril

- starzy mi kazali . wywalili mnie juz z pięciu szkół, za te wszystkie bójki. no a ty ?

Cristiano.

-To dlaczego uciekłaś ? Przecież się z Tobą wtedy przywitałem . -zpytałem opierając się na kanapie.

Ke$ha

-A długa historia szkoda języka . - nagle dostałam esa , przeczytałam i wybiegłam z biblioteki nic nie mówiąc .

Avril

o jezu ...
- Nie chciałam przerywać ci rozmowy z tą rudą .

Cristiano.

-Mówisz o Robercie . Ale pierwsze odezwałem się do Ciebie , a Ty mi nie odpowiedziałaś . -uśmiechnołem się siadając .