Kanapy

Cristian

- Naprawdę? A czy po meczu dasz się zaprosić na kolację. Czy na razie mam nie nalegać na to?- spytałem i objąłem ją delikatnie.

Lucia

- Dam się zaprosić Wink

Cristian

- Cieszę się- powiedziałem i delikatnie pocałowałem ją w policzek.
- Przyrzekam, że nie będę na nic nalegał i będę grzeczny jak baranek. Jeśli nie onieśmielą Cię moje romantyczne gesty. Niektóre dziewczyny tego nie lubią.

Lucia

- Ja lubię,ale nie tak szybko .. Wink

Cristian

- Czyli, że mam trochę zwolnić, zgadza się?- spytałem.
- Dla panienki, wszystko- roześmiałem się.
- Tylko podpowiedz mi, proszę jak mam się zachowywać bo nie za bardzo wiem. Ja nigdy nie miałem dziewczyny więc wybacz mi- odparłem.

Lucia

- Ja nigdy nie miałam chłopaka,więc nie wiem..

Cristian

- Rozumiem a więc odpychasz mnie bo nigdy żadnego nie miałaś, tak? I na pewno myślisz, że wszystkie te piękne rzeczy które mówię to kłamstwa bo zależy mi tylko na jednym, zgadza się?- spytałem i położyłem rękę na jej ramieniu.

Lucia

- Nie,nie.. tak na pewno nie jest.

Adrianna

Przyszłam tu,bo zwiedzałam szkołę :
- Cześć! Przeszkadzam?

Cristian

- To dobrze- powiedziałem.
- Nie, jasne że nie przeszkadzasz. Siadaj- uśmiechnąłem się do nowej dziewczyny.
- Jestem Cristian ale mówią na mnie Cris, Błyskawica lub Nunez. Możesz mówić jak chcesz.

Lucia

- Ja już i tak muszę iść .. - wyszłam a przed tym pocałowałam w policzek Nuneza.

Adrianna

- Adrianna - uśmiechnęłam się.

Cristian

- Miło mi- powiedziałem.
- Do zobaczenia- odparłem.
- Ja także już muszę iść. Na razie- poszedłem.

Lola

weszła
otworzyła książke
zaczeła czytać

Lola