Pokój Dzienny .

Cheryl

dziewczynę przez chwilę wryło . - to dlatego tak na nią patrzyłeś dzisiaj ... podobno stara miłośc nie rdzewieje ... tak się stało i w waszym przypadku ... - jęknęła , patrząc na chłopaka ... - wracaj do niej ... na pewno na Ciebie czeka ... - uśmiechnęła się lekko chcąc nie chcąc .

Cristiano.

-Ona....była moją pierwsza dziewczyną ....gdy pewnego dnia wyjechałem z ojciem na kilka dni z miasta....ona zdradziła mnie z moim najlepszym przyjacielem....-powiedziałem spuściełem głowe a po moich policzkach płyneły łzy.

Cheryl

dziewczyna westchnęła ciężko , głaszcząc chłopaka po policzku . - nie wiedziała co robi ... może to jakiś znak skoro się spotkaliście ... daj jej jeszcze jedną szansę ...

Cristiano.

- Nigdy w życiu. Nie nawidzę jej. Zależy mi tylko na Tobie. Bardzo cię kocham. - powiedziałem patrząc na dziewczynę.

Cheryl

spuściła wzrok ... - też cię kocham . - westchnęła odrobinę ciszej

Cristiano.

- Nie chce cię stracić. - przytuliłem dziewczynę .

Cheryl

dziewczyna zaś przytuliła się do chłopaka - Cris ... - westchnęła - na prawdę nie chcesz byc z nią ? ... ja się wycofam ...

Cristiano.

Usiadłem obok niej i wziołem ją na swoje kolana.
-Nigdy w życiu. Jesteś dla mnie wszystkim Słońce. -przytuliłem mocno dziewczynę.

Cheryl

Dziewczyna zaś kiwnęła tylko główką , wtulając się w chłopaka .

Cristiano.

-Naprawdę byś się wycofała ? -spytałem tuląc dziewczynę .

Cheryl

- tak ... - westchnęła , patrząc na jakiś obraz .

Cristiano.

-Dlaczego ?

Cheryl

- no jak byście postanowili byc razem to co bym niby miała zrobic ?

Cristiano.

-Nie starała byś się o mnie ?

Cheryl

- choc bym chciała pewnie bym nie potrafiła ... skoro chciał byś byc z nią , to by oznaczało że jesteś szczęśliwy ... a ja nie potrafiłabym stanąc pomiędzy twoim szczęściem .