...Sypialnia...

Cristiano.

-Wiem. Kto ma tyle wdzięku co ja . -zaśmiałem się.
- Nie wiem. Ona mnie nie ogranicza ale ja jej już nie kocham. - spojrzalem przed siebie.
- Wyglądasz super ale... to nie na taką okazję przebieraj się....-uśmiechnołem się.

...Dżaga...

-Oczywiście. -zaśmiałam sie podchodząc do szafy.
- To zrywasz z nią? -spojrzałam na niego sciągąjąc sukienkę i zakładając inną
- a ta ? -spytałam < wygląda:

>

Cristiano.

- Inna... -zmierzyłem ją wzrokiem .
- Nie wiem raczej chyba jeszcze nie muszę ją na to przygotować. -zaśmiałem się.

...Dżaga...

-Romantyk się znalazł. - zaśmiałam się ściągając sukienkę.
- To twój wybór jako twoja przyjaciółka radzę ci tylko żebyś w to nie brnoł jeśli nic do niej nie czujesz . -założyłam inną.
- Ta ? < wygląd :

>

Cristiano.

-Jasne przyjaciółka ... Słuchaj Nina jesteś bardzo ładna i wgl zajebi.sta ale żeby już więcej nie doszło między nami do pocałónków i czegoś więcej. Tylko się przyjaźnimy. - uśmiechnołem się.
- Hej... nie masz jakiejś takiej odświętnej sukienki ? -spojrzałem na nią.

...Dżaga...

-No ok niech ci będzie. A skąd masz pewność że ta cała Cheryl cię nie zdradza ? -zapytałam rozbierając się.
- A jeśli zdradza to co ? -spytałam zakładając inną
- Teraz ok ? -<wygląd :

.

Cristiano.

-Nie mam tej pewności. Ale na jej miejscu bym nie zdradzał, ja tego nie pożałuje tylko ona. - spojrzałem na nią.
- Teraz wyglądasz jak prawdziwa królowa. -podniosłem kciuki do góry.

...Dżaga...

-Dziękuje. To jak zabieram sukienkę i wracamy do szkoły. - uśmiechnęłam się ściagając i ubierając tą dzisiejszą.

Cristiano.

-No jasne . -wstałem i ubrałem koszulkę.

...Dżaga...

Wyszliśmy .